Nie są to najlepsze, nawet nie najpopularniejsze, ale na pewno takie, które powinnaś znać, jeśli chcesz zostać na blogu dłużej. Są częścią historii tego bloga i wyznacznikiem kierunku, w którym zmierzam.
Wybrałem tylko te, które pojawiły się do końca września, bo z ostatnich tygodni i tak pewnie większość macie świeżo w pamięci.
Nie daj sobie wmówić, że nie jest ci pisane szczęśliwe życie
Symbliczny tekst, który zapoczątkował „dłuższe formy” na esiątku w tematyce lifestylowej. Dawniej tego typu teksty pisałem na drugim blogu.
10 błędów popełnianych przez turystów pierwszego dnia wakacji
Najpopularniejszy tekst tego roku. 57 tysięcy odsłon. Przy okazji najbliższego wyjazdu postaram się w końcu opublikować drugą część.
O miejscach, do których chcemy wracać lecz nigdy tego nie robimy. Kiedy pisałem ten tekst, wizja powrotu do Nowego Jorku wydawała mi się bardzo odległa.
Nie ma w nim nic szczególnego, poza doskonałymi zdjęciami z podróży po Chorwacji z Segrittą i Fashionelką.
Trochę zaskakująco, ale był to najczęściej komentowany tekst w historii esiątka, oczywiście ze względu na konkurs. Ale i fotki wyszły mi fajne.
10 irytujących zachowań sprzedawców
Tytuł mówi sam za siebie. Tekst niezbyt spodobał się sprzedawcom, którzy ciągle mnie zaczepiają, tłumacząc, dlaczego wcale a wcale nie mam racji.
5 rzeczy, które kobieta powinna mieć w swojej szafie.
Tematyka modowa na esiątku zawsze doskonale się sprzedawała. Zawsze. Sam nie wiem, czemu tak mało w tym temacie pisywałem, ale to się zmieni. Pierwszy tekst z cyklu (też świetne statystyki) był tydzień temu. Niebawem kolejne.
Mało słów, dużo zdjęć. To jeden z tych tekstów, na których napisanie czeka się latami. Jeden z najważniejszych momentów mojego życia.
Ten tekst najbardziej zrozumieją ci, którzy przeczytali 30-stronicowy epilog mojej książki. Tam opowiedziałem, jaką motywacją dla mnie był Nowy Jork.
Styl życia – podążać za emocjami
Tekst kończący pewien etap w moim życiu i początkujący kolejny. Zrealizowałem wszystkie cele, jakie sobie założyłem – utrzymuję się z bycia blogerem, wydałem książkę, wróciłem do Nowego Jorku.